Pałac Saski
1 sierpnia 2016 roku
Trwają obchody 72 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Na Placu Piłsudkiego przed grobem Nieznanego Żołnierza składane są wieńce. Długa kolejka przedstawcieli władz i instytucji staje w milczeniu przed miejscem, które współtworzyło mit założycielski współczesnej, dwudziestowiecznej Polski.
Po drugiej stronie placu, na ścianie ,,Domu bez kantów” znajduje się tablica upamiętniająca cichych bohaterów historii Grobu Nieznanego Żołnierza: Jadwigę Zarugiewicz i i jej syna Konstantego Zarugiewicza. Ich zdjęcia znajdują się niemal na wprost pomnika.
2 listopada 1925 roku
Pomnik odsłania uroczyście Jadwiga Zarugiewicz, matka zabitego w wojnie bolszewickiej Konstantego. Lwowianka z ormiańskiej rodziny wybrana na Matkę Chrzestną Grobu Nieznanego Żołnierza jest ciotką Witolda Stanisławskiego, który w tym roku właśnie otrzymuje dyplom inżyniera hydrotechnika, a pięć lat wcześniej, jako osiemnastoletni chłopak walczył w obronie Lwowa. Miął więcej szczęścia od swojego kuzyna Kostka, bo przeżył.
11 listopada 1936 roku
Witold Stanisławski pracuje w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Zajmuje się budową sieci kanalizacyjnych w Warszawie i w całej Polsce. W Dzień Niepodległości prowadzi trzyletniego syna Dariusza na defiladę. Zapewne rozpiera go duma z odbudowywanej ojczyzny i chce ją przekazać synowi. Darek do dziś pamięta fasadę Pałacu Saskiego i ogromny plac i żołnierzy.
1 sierpnia 1944 roku
Witold Stanisławski ma za sobą pobyt w Auschwitz i działalność konspiracyjną, utratę zbombardowanego żoliborskiego domu. O wyznaczonej porze melduje się Marcelemu Porowskiemu, pseudonim ,,Sowa”, koledze ze Związku Miast Polskich, który w czasie Powstania łączy stanowiska prezydenta Warszawy i Komisarza rządu. Witold Stanisławski staje na czele grupy technicznej odpowiedzialnej za zaopatrzenie stolicy w wodę. Spotkanie ma miejsce w Ratuszu, parę kroków od Grobu Nieznanego Żołnierza. Ginie dzień przed poddaniem się Żoliborza, 29 września 1945 roku.
Witold Stanisławski na powstańczej ulicy